Rzeczy które możesz zrobić na egzaminie, żeby powkurzać nauczycieli
k
·
24 czerwca 2002
14 521
4
17
Być może i ciebie czeka jeszcze jeden, ostatni poważny egzamin, i być może na myśl o nim zaczyna cię skręcać w żołądku, ponieważ podchodzisz do niego zbyt poważnie i wydaje ci się że jak ci nie wyjdzie to będzie koniec świata. Zatrzymaj się więc na moment i pomyśl co było, gdybyś w trakcie egzaminu zrobił coś takiego...
1. Zgarnij jakieś papiery i biegaj po szkole krzycząc "Jolka patrz mam te jutrzejsze egzaminy!"
2. Jeśli to jest egzamin z matematyki napisz go w formie eseju. Jeśli to ma być esej pisz go numerami i symbolami. Bądź kreatywny!
3. Rób papierowe samolociki. Celuj je wykładowcy prosto w nos.
4. Gadaj do siebie przez cały egzamin. Powolutku czytaj każde pytanie i zastanawiaj się. Jeśli wykładowca każe ci przestać, powiedz mu że głośno myślisz. Potem zacznij rozprawiać jakim palantem jest wykładowca.
Z pamiętnika Brygidy Jonysek
PONIEDZIAŁEK
Poszłam do doktora ażeby mi co dał, bo na więcej dzieci nas z Zenusiem nie stać. Najpierw spytał jak mi się układa współżycie. Ja powiedziałam, że normalnie: ja się układam, a Zenuś se współżyje. Doktor dał mi różne
takie tabletki i gumkę dla Zenusia. Potem polecił kalendarzyk małżeński. Chciałam kupić w kiosku, ale mieli tylko orbisowski. Aha! Doktor założył mi taką fikuśną spiralkę...
WTOREK
Zenuś se pofolgował. Tylko z roboty wrócił, od razu się za folgę chwycił. Śmiechu miałam co niemiara, bo przy folgowaniu spirala puściła i tak zasprężynowała, że Zenusiem o tapetę cisnęło. A cała pościel do prania...
ŚRODA
Długo oczekiwany przełom w dziedzinie hipnozy wreszcie nastąpił. Profesor Hans Jurgen Pfetzner rektor wiedeńskiego uniwersytetu dokonał dzieła, które jeszcze niedawno wydawało się nieosiągalne. Przypomnijmy tylko, że w końcowy sukces przedsięwzięcia wątpili niemal wszyscy z profesorem Pfetznerem i jego trzydziestoosobowym zespołem współpracowników włącznie.
A jednak eksperyment powiódł się. Sprężynowy materac poddany hipnozie trwa od blisko trzech miesięcy w głębokim uśpieniu. Profesor Pfetzner znany jest z wielu osiągnięć w dziedzinie hipnozy. Już jako pięcioletnie dziecko bez trudu zasypiał pod swoją kołdrą. W wieku dwunastu lat uśpił swojego pierwszego psa. Swoim zdolnościom zawdzięcza ukończenie szkoły, studiów wyższych i doktorat. Jako młody wykładowca uniwersytecki dokonał wyczynu, który ugruntował jego pozycję – w cztery minuty po rozpoczęciu inauguracyjnego wykładu wszyscy studenci zasnęli.
Oto wydarzenia, które doprowadziły prof. Pfetznera do obecnego sukcesu:
15 III 1937 r. – Profesor Pfetzner powołuje trzydziestoosobowy zespół współpracowników. Jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem wszyscy bez wyjątku zasypiają.
16 III 1947 r. – O świcie budzą się, fakt ten pozostaje bez echa.
23 III 1997 r. – Z okazji jubileuszu 60-lecia badań kanclerz Otto von Landendorf wręcza profesorowi w prezencie ekspres do kawy i życzy jakichś sukcesów.
24 III 1997 r. – Pierwsza próba wprowadzenia ekspresu do kawy w stan snu hipnotycznego.
25 III 1997 r. – Druga próba wprowadzenia ekspresu do kawy w stan snu hipnotycznego.
18 IV 1998 r. – Czterysta dwudziesta siódma próba wprowadzenia ekspresu do kawy w stan snu hipnotycznego.
19 IV 1998 r. – Kanclerz Otto von Landendorf osobiście odbiera profesorowi ekspres do kawy i życzy jakichś sukcesów. Chwilę później profesor zasypia.
20 III 2002 r. – Pęknięta sprężyna łóżka budzi profesora w środku nocy.
Pięćdziesiąta druga próba uśpienia ekspresu do kawy
21 III 2002 r. – Rankiem profesor kupuje lekko przechodzony materac. Umieszcza go w Instytucie i wprowadza w stan hipnozy. Zanim zdążył ustalić, jak to się stało, pogrąża się we śnie. Trzydziestoosobowy zespół sporządza notatki na gorąco i zasypia na siedząco. Całe to wydarzenie przechodzi kompletnie bez echa. W wielu środowiskach naukowych, do których nie dotarło, że wydarzenie przeszło bez echa, zawrzało od głosów sceptycznych.
Oponenci zarzucają, że eksperymentowi brak całościowej dokumentacji. Biorący udział w doświadczeniu przedmiot nie został wcześniej poddany oględzinom przez niezależnych badaczy i nie posiada certyfikatu. „Nie można mówić o pełnym sukcesie. Materac nie wyszedł poza pierwszą fazę snu”, dołączył do głosów krytyki doktor Alfred Stopcke, główny antagonista Pfetznera, autor pracy Dlaczego nie mogę zasnąć.
--
Tekst pochodzi z miesięcznika
Nowy Pompon
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą