Wkręty dzielą się na dwie odmiany. Żart spontaniczny to błyskotliwe wykorzystanie odpowiedniego momentu do spłatania komuś psikusa, np. podstawienie nogi koledze, który właśnie niesie urnę z prochami dziadka. Są też żarty, których wykonanie wymaga sporej pomysłowości i dobrego przygotowania. Mistrzem w tego typu wkrętach był Horacy de Vere Cole (1881-1936).
Horacy był brytyjskim poetą, jednak to za co wszyscy go dziś pamiętają to ni wiersze, ni mowa kwiecista (jego utwory były ponoć upiornie słabe). Człowiek ten zasłynął jako ekscentryczny żartowniś, którego dzieła powinni analizować wszyscy szanujący się szołmeni z parciem na szkło.
Jak zepsuć sztukę teatralną?
Pewnego razu Cole wyszedł na ulicę z plikiem biletów do teatru.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą