„Jedni mówią, że to zdrowo, drudzy, że to brzydkie słowo. Są podobno takie kraje, w których każdy go dostaje” - zwierzał się nam kiedyś Piotr Bukartyk. Niewiele się do dziś zmieniło. Mimo że świecenie cyckami i epatowanie seksem jest w modzie niezmiennie od wielu lat, orgazm nadal otoczony jest mgiełką wstydliwego tabu. My do szczytowań nic osobistego nie mamy, więc nie czujemy krępacji przed podzieleniem się z Wami naszą wiedzą w tym temacie.
Nie ma co się oszukiwać – nie należymy do tych narodów, które alkoholem gardzą. Żłopanie mniej lub bardziej procentowych cieczy wychodzi nam całkiem dobrze i gdyby wlewanie w siebie alkoholu było dyscypliną olimpijską, z całą pewnością uplasowalibyśmy się w ścisłej czołówce. Inną naszą narodową bolączką jest wieczny brak grosza w kieszeni, co często wchodzi w konflikt z chęcią upicia się. Oto kilka skutecznych metod na ekonomiczne osiągnięcie stanu nietrzeźwości.
Na wystawie "Erotyka uratuje świat" w Japonii, pewna wytwórnia porno znalazła ciekawy sposób na pozyskanie sporej sumy pieniędzy przeznaczonej na walkę z AIDS. Zasada jest prosta - jeśli wrzucisz do pojemnika pieniądze, będziesz mógł dotknąć piersi jednej z dziesięciu aktorek filmów dla dorosłych. Rzecz jasna ręce dotykającego muszą być czyste. Piersi można ścisnąć maksymalnie dwa razy. Jeśli komuś mało - wystarczy wrzucić kolejne pieniądze i ściskać dalej...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą