W zagęszczeniu internetowych „flejm-łorów" bardzo częstym pieniaczem jest osoba, która podpiera swój racjonalizm obszerną serią naukowych dowodów, wytoczonych wcześniej przez naukowe autorytety i bezmyślnie powtarzanych przez gorliwie w naukę wierzących internautów.
Ale czy nie jesteśmy już za starzy, aby ufać naukowcom i na siłę szukać racjonalnego wytłumaczenia każdego aspektu życia? Wszakże teorie mają do siebie to, że często lubią się zmieniać.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą