Kochanego ciałka nigdy nie za wiele? A jednak pora na dietę bezsprzecznie nadchodzi, gdy...
...zamiast kazać ci ruszyć d..., dzwonią po dźwig.
...ty tańczysz, a orkiestra podskakuje.
...lekarz wykrywa u ciebie wirusa pożerającego tkanki... i daje ci 35 lat życia.
...aspiryna najlepiej smakuje ci z majonezem.
...kupiłeś talerzyk do zupy, a ponton i koło ratunkowe dorzucili gratis.
...słoń w zoo rzuca ci orzeszki.
...zdjęcie twojej klasy na zakończenie szkoły robili z lotu ptaka.
...w prawie jazdy masz adnotację: „ciąg dalszy zdjęcia na następnej stronie”.
...twój kark wygląda jak paczka bułek do hot-dogów.
...wszystkie restauracje w twoim mieście mają wywieszki: „Możemy przyjąć 240 gości lub [twoje nazwisko]”.
...wsiadasz do windy i ona jedzie w dół. Nawet jeśli to parter.
...rzucane w ciebie śnieżki wchodzą na twoją orbitę.
...w Kalifornii zarobiłbyś na luksusowe życie sprzedając cień.
...na przejściu dla pieszych to samochody uważają na ciebie.
...ktoś dwukrotnie obszedł cię dookoła... i zabłądził.
...poleciały ci oczka w dżinsach.
...stwierdzono u ciebie unikalną grupę krwi: gulaszową.
...kelner w restauracji nie podaje ci karty, lecz kosztorys.
...sprzedawcy w sklepie obuwniczym zmuszony jesteś uwierzyć na słowo, że wychodzisz w nowych butach.
...pasek zakładasz przy pomocy bumerangu.
...odwracasz się... a znajomi urządzają ci przyjęcie powitalne.
...ostatnio w kinie siedziałeś obok wszystkich.
...w pępku nie zbiera ci się „puszek”, lecz cały sweter.
A takie naklejki powinny się pojawić na drzwiach wszystkich "restauracji" fast food:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą