Świąteczne rozczarowanie, bąk u ginekologa i inne anonimowe opowieści
Dziś przeczytacie także o szkolnym wrogu, wspomnienie z wyjazdu na zawody, o przygodzie na randce i pożegnaniu prababci.
Witamy w nowym, lepszym roku, mamy nadzieję, że spełnia pokładane przez was w nim nadzieje (a jak nie to na koniec pokażemy sposób, aby się udało). Dzisiaj przeniesiemy się do Australii, skąd wciąż przychodzą smutne wieści, odpowiemy na zarzuty Putina oraz tradycyjnie nie obejdzie się bez co najmniej jednej Karyny.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą