#1. Pracownik galerii sztuki zawiesił swój obraz na wystawie w nadziei na to, że zostanie zauważony i doceniony

ZNALAZŁ SPOSÓB NA PRZEBICIE SIĘ DO MEJNSTRIMU, INNI ARTYŚCI GO NIENAWIDZĄ. W sztuce jak w życiu – trzeba mieć dojścia, żeby coś osiągnąć. Jeden z pracowników muzeum sztuki nowoczesnej Pinakothek der Moderne postanowił wykorzystać swoją pozycję do promocji własnej twórczości. 51-letni pracownik działu technicznego muzeum powiesił namalowany przez siebie obraz na jednej ze ścian placówki położonej w Monachium na południu Niemiec. Pełen nadziei domorosły artysta liczył na to, że obraz zostanie zauważony i doceniony przez odwiedzających muzeum. Niestety dla niego szybciej obraz zauważyli kuratorzy muzeum, którzy natychmiast zawiadomili swoich przełożonych, a ci rozwiązali z mężczyzną umowę o pracę.

#2. Czeczenia zakazała zbyt wolnej lub zbyt szybkiej muzyki

W Czeczenii lubią, gdy życie płynie w umiarkowanym tempie, co dobitnie pokazały wydarzenia z ostatnich kilkudziesięciu lat. Należąca do Rosji republika postanowiła usankcjonować uśrednione podejście do życiowego tempa i wprowadziła prawo zakazujące emitowania lub tworzenia muzyki spoza przedziału 80–116 uderzeń na minutę. Zupełnym zbiegiem okoliczności współczesna muzyka popularna, szczególnie ta pochodząca z Zachodu, cechuje się przeważnie większą dynamiką. Przywódca republiki Ramzan Kadyrow miał wcześniej poinstruować ministra kultury, że czeczeńska muzyka powinna odzwierciedlać czeczeńską mentalność.

#3. Młodzi brytyjscy żołnierze musieli uprawiać seks z prostytutkami bez zabezpieczenia w ramach inicjacji

Kiedyś człowiek musiał co najwyżej zjeść musztardę z czyjegoś kolana, żeby zostać przyjętym do danej grupy, a o prostytutkach mógł co najwyżej pomarzyć. Brytyjskie dowództwo rozumie jednak, że otrzęsiny w wojsku to nie rurki z kremem, a porządna fala wymaga zaangażowania i kreatywności. Dlatego starsi oficerowie z brytyjskiej bazy wojskowej w kenijskim mieście Nanyuki serwowali „kotom”, czyli żołnierzom świeżo przybyłym do jednostki, gry i zabawy między innymi z udziałem prostytutek. Oficerowie mieli między innymi rzucać monetą i w ten sposób decydować, czy świeżak będzie uprawiał seks z prostytutką w zabezpieczeniu czy bez, mimo że aż 5% mieszkańców Kenii jest nosicielami wirusa HIV. Sprawa jest szeroko komentowana w brytyjskich mediach.

#4. Mężczyzna przechodził wazektomię podczas trzęsienia ziemi

Wazektomia nawet w normalnych warunkach wydaje się zabiegiem wymagającym sporo sprawności i precyzji, a podczas trzęsienia ziemi to już w ogóle. Justin Allen mógł mieć pewne obawy przed planowanym zabiegiem, a w jego trakcie tym bardziej. Amerykanin ze stanu Pensylwania poddawał się wazektomii w jednej z klinik pod Nowym Jorkiem, gdy obszar ten nawiedziło trzęsienie ziemi. Wstrząsy o sile 4,8 stopni w skali Richtera nie należały co prawda do najsilniejszych i najbardziej spektakularnych, jednak dało się je odczuć na terenie kilku stanów. Znajdujący się pod wpływem znieczulenia miejscowego mężczyzna był cały czas świadom tego, co się dzieje w trakcie operacji i mówił po szczęśliwie zakończonym zabiegu, że w trakcie wstrząsów operujący chirurg po prostu odłożył narzędzia i uspokajał swojego pacjenta.

#5. Narkomani z Sierra Leone wykopują ciała zmarłych, żeby się potem nimi naćpać

Czasy mamy takie, że każdy musi dopuszczać myśl o przekwalifikowaniu się na inne stanowisko pracy. Rolnik może rozważyć karierę specjalisty oceniającego skuteczność promptów AI, a programista mógłby stać się tiktokerką. Dilerzy narkotyków z Sierra Leone już myślą o swojej przyszłości i dlatego coraz częściej wybierają karierę hieny cmentarnej. W Sierra Leone istnieje bowiem spore zapotrzebowanie na narkotyk potocznie zwany kush albo zombie. Druga z tych nazw wydaje się bardziej adekwatna, ponieważ do przygotowania mieszanki zombie służą między innymi sproszkowane ludzkie kości. Zapotrzebowanie na halucynogenny narkotyk, którego efekty mogą utrzymywać się przez kilka godzin, jest tak duże, że w walkę z zombie-narkomanią zaangażowały się najwyższe władze tego afrykańskiego kraju.

Jeśli efekt utrzymywania się newsów uważasz za zbyt krótkotrwały, to polecamy poprzedni odcinek.