Szukaj Pokaż menu

Autentyki CXC - Poznaj świat

35 272  
5   22  
W dzisiejszych Autentykach dowiecie się m. in., co można robić na cmentarzu i dlaczego należy przy tym uważać co się ma na stopach. Dane wam także będze poznać sekret karcianego triku...

POMOCNY

Przypomniała mi się historyjka, którą kiedyś uraczyła nas nasza chemiczka.
Którejś pięknej i mroźnej zimy, owa chemiczka chciała odpalić swój szybki i niezawodny samochód (czyt. fiat 126p). Jednak przy tak niskich temperaturach było to prawie niewykonalne. Jednak nie na darmo jest się chemiczką! Już jej sprawdzonym sposobem było wlewanie do owej machiny denaturatu (nie pytajcie dokładnie gdzie wlewała, bo nie mam pojęcia, zapomniało mi się). Więc jak pomyślała, tak zrobiła. Udała się do pobliskiego monopolowego i stanęła grzecznie w kolejkę by nabyć "magiczne paliwo rakietowe". Dodać należy, jako że środek zimy to i ludzie chorują i naszą chemiczkę złapało straszne zapalenie gardła, które było słychać przy każdym wypowiadanym słowie czyli - niesamowita chrypa. Gdy nadeszła jej kolej, było słychać taką oto rozmowę:
Ekspedientka - Co podać?
Chemiczka (zachrypniętym głosem):

Akcja społeczna - Chroń zwierzęta!

78 832  
304   18  
Oto najnowszy pomysł Animalsów, na razie akcja jest prowadzona w USA ale wkrótce być może również u nas...

Kliknij i zobacz więcej!

Wielopak weekendowy CCV

52 766  
9  
W dzisiejszym wydaniu wielopaka staniemy na chwilę na warcie, wykonamy jedną inwestycję i pogrzebiemy w komputerach. A na początek będzie z grubej rury (...się lało ):

Dzwonek do drzwi.
- Dzwoniła pani po hydraulika?
- Tak.
- Gdzie zanieść?

by nicku

* * * * *

Dwaj wędkarze moczą kije nad rzeką.
- Wiesz co - mówi pierwszy - ciekawe, że moja żona zawsze pamięta
rocznicę naszego ślubu, a ja nigdy.
- No co ty, to normalka - mówi drugi. - Pamiętasz, kiedy złapałeś
największą rybę?
- Hehehe, spoko... 14 kwietnia 1998 roku.
- No widzisz. A myślisz że ta biedna ryba pamięta kiedy została złapana?

by buddy

* * * * *

- Siemanos, Leszek. Co porabiasz?
- Walutę sprzedaję.
- Dolary?
- Nie, złotówki.
- Oooo, za ile?
- Złotówkę popycham za 80 groszy.
- I jak idzie biznes?
- Zysku na razie nie ma, ale za to obrót duży.

by skaut

* * * * *

Znudzona przedszkolanka wymyśliła dzieciom nową zabawę:
- Kochane dzieci, kto zrobi najpaskudniejszą minę, dostanie podwójny deser!
Dzieci na wyprzódki wytrzeszczają oczka, wywalają ozorki, zezują przeraźliwie...
- Wygrał, ...wygrał..., wygrał..., o, wygrała ta dziewczynka!
- Ale ja się wcale w to nie bawiłam!

by nicku

* * * * *

- Doktorze, każdej nocy śni mi się jeden i ten sam koszmar. Jestem na Antarktydzie a wokół pełno pingwinów. I ciągle przybywają i przybywają. Zbliżają się do mnie, napierają na mnie, przepychają mnie do urwiska i za każdym razem spychają mnie do lodowatej wody.
- Normalnie leczymy takie przypadki w jeden dzień. Ale z Panem możemy mieć większe problemy, Panie Gates...

by oldbojek

* * * * *

- Kochanie, gdzie byłeś?
- Biegałem.
- A czemu koszulka cała we krwi?!
- Dogoniłem.

by peppone

* * * * *

Jednostka wojskowa 7219 gdzieś na rubieżach powiatu chełmskiego. Magazyn amunicji godzina 7:36. Do stojącego na warcie żołnierzyny podchodzi kapral:
- Co, ..urwał, na warcie, urwał, stoisz?
- Tak od trzeciej w nocy - odpowiada kociak
- Śniadanie, urwał jadłeś? Niee???. To pamiętaj dzisiaj, urwał ma być wizytacja z Warszawy i jakby cię, urwał, pytali to jadłeś. Rozumie, urwał?
- Tak jest.
Godzina 15:28 Do naszego wartownika podchodzi sierżant:
- Co synku na warcie stoisz? Śniadanie wyfasowałeś ? Tak. To dobrze a obiad? Nieee??? To pamiętaj że jakby cię o obiad zapytał jakiś oficer to masz powiedzieć, że jadłeś.
Godzina 19:45. Przechodzący zastępca dowódcy jednostki - major Kabura zagaduje dobrotliwie:
- Co, służba? Ale tak to już jest w wojsku. A jeszcze dzisiaj ta wizytacja ze sztabu i się z komendantem po całych koszarach włóczą i o wszystko pytają... A ty co, śniadanie, obiad zjadłeś?
- Tak jest panie majorze.
- A kolację?
- Nie.
- To posłuchaj jakby ktoś ze sztabu się ciebie o to zapytał to masz powiedzieć, że jadłeś.
Godzina 22:16
- Co na warcie stoisz żołnierzu? - pyta czterogwiazdkowy generał przechodzący w asyscie kilku oficerów
- Tak jest panie generale - pręży się w postawie zasadniczej wojak - Nawpier*alałem się jak świnia i przyszedłem trochę na warcie postać.

by w_irek

* * * * *

W jednoosobowym zakładzie pogrzebowym znaleziono zwłoki 55-letniego bezdzietnego wdowca Grzegorza M. Zmarły znajdował się w pozycji siedzącej, na krześle przed komputerem, z lewą pięścią pod podbródkiem i prawą dłonią na myszce. Przyczyny śmierci pozostawały niewyjaśnione aż do chwili udostępnienia przez operatora sieci komórkowej ostatniej rozmowy denata:
- Witam, panie Krzysiu! Wie pan, coś mi tu Word szwankuje.
- A co pan widzi na ekranie?
- No, klepsydrę!
- No to musi pan poczekać, aż zniknie; niech pan wtedy do mnie zadzwoni.

by youngvet

* * * * *

Inspektor inwestora odbiera inwestycję. Kierownik budowy z dumą prowadzi go do wielkiej dziury w ziemi, tak z pięć metrów średnicy. Zaglądają, a tam w głębi, jakieś 50 metrów w dół, kręci się wielki reflektor.
- Co to niby, K***A, ma być? - lekko zdziwił się inspektor.
- No jakże, wszyściuteńko dokładnie zgodnie z rysunkiem! - oburzył się kierownik budowy podsuwając mu papier pod nos.
Inspektor obróciwszy rysunek o 180 stopni: To miała być latarnia morska. L A T A R N I A M O R S K A!

by nicku


A teraz zwyczajowo już zerkniemy, co się działo na "głównej"  
sto wielopaków temu:

W biurze:
- Czemu spóźniasz się pan do pracy?
- Wysyłałem żonę za granicę.
- To miło, ale dlaczego tak długo?
- Stawiała się przy pakowaniu w karton...
 
by Cieciu
 
* * * * *

Na "czarnej" robocie przy budowie domu gdzieś pod Londynem "załapało" się czterech Polaków: lekarz, student, urzędnik i rolnik z lubelskiego.
Gdzieś tak w środku tygodnia spotykają się rankiem w pracy i widzą, że urzędnik ma straszliwie pokancerowany ryj.
- Co ci się stało? - pytają
- Aaaa, wychodziłem wczoraj z kąpieli, pośliznąłem się na mokrych kafelkach i rąbnąłem twarzą o posadzkę.
- Mam nadzieję, że udzielono ci pierwszej pomocy? - zmartwił się lekarz
- Nie było koło ciebie jakiejś dupeczki, żeby cię podtrzymała? - zapytał z niedowierzaniem student.
- A co cię k*rwa zaniosło do wanny we wtorek? - zdziwił się rolnik.
 
by w_irek
 
* * * * *

- Skoczyłem wczoraj pierwszy raz ze spadochronem.
- No i co?
- No i nic. Dowiedziałem się, gdzie się wydziela adrenalina.
 
by nicku
 
* * * * *

Chcesz poczytać więcej dowcipów? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 204 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
9
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Akcja społeczna - Chroń zwierzęta!
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Jak wygląda korzystanie z telefonu z Androidem - studium przypadku
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Największe obciachy ostatnich dni - Ta 21-latka robi po pijaku okropne rzeczy
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa! LVII
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu Rozkoszne diabełki LXXVI
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CCIV