Dziś zarządzą głównie studenci. No bo kto, jak nie student najlepiej orientuje się co jeszcze jest zjadliwe, a co już nie? A że na naszych forach sporo studentów jest, to i przepisów niemało...
jak byłem w Lądku, to widziałem jak znajomy Angol we wrzącym na patelni oleju zasmażał snickersy i je zjadał ze smakiem, po tym już mnie niczym nie zaskoczycie.
by Pablo_zdw
* * * * *
Na grillu w garnuszku gotowałem kompot z wiśni.
by Brogman
* * * * *
Nigdy nie zapomnę smaku paprykarza szczecińskiego z wafelkami kokosowymi - ale byliśmy wtedy głodni. A do popicia tylko piwo (najtańsze z Biedronki).
by Bladerunner* * * * *
Żelazny zestaw w akademiku na koniec miesiąca to był chleb z Vegetą, jak do tego był majonez to już pełen Wersal był.
Jeszcze pamiętam jak studenci "biali inaczej" gotowali.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą