To zwykła trauma. Młode umysły Japończyków od dzieciństwa karmione są wizjami wielkich potworów rozbijających się w centrum miast, rozdeptujących wieżowce i pożerających niewinnych mieszkańców na wiele wyrafinowanych sposobów. Żaden normalny ziemianin nie mógłby przetrwać tego bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym. Nawet Azjata. Wyobraź sobie, że masz pięć lat i wpadł ci do ręki typowy japoński komiks. A w nim pierwsza scena:
I co teraz?
Armii się nie udało pokonać potworów... bomba nuklearna nie wchodzi w grę - potwory zdają się być niezniszczalne.
Kto więc zostanie ostatnią nadzieją Ziemi?
Kolejna ekipa potworów!
Tylko dlaczego musi to być...
Który będzie wspierany moralnie przez:
...i weź tu bądź normalny po takim dzieciństwie.
* * * * *
Jak napisał RioT: Japan Producing 78% of the worlds weird shit. Since 1952.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą