Walka z danymi przegrana... dane wygraly... a bylo ich raptem niecale 300 GB i daly rade niecalym 100 kg :> w brutalny sposob zemscily sie za odzyskiwanie ich od godziny 10 rana do teraz... i po podlaczeniu dysku ktory mial je przygarnac w swoje ramiona i mial je ogarnac opieka... wingroza stwierdzila ze nie jest jak obraz i sama sie powiesza.... a blue screen of death po 16h pracy nie zasugerowal nic dobrego...
i tak komunikat oficjalny stanu danych...przybylo 100, ubylo 200 ... bilans jakby nie popatrzec ujemny... powodz nie grozi. nawet nie zalanie...
no chyba ze robaka na pochybel windzie.
Micro a w dodatku soft nas kocha... jednych bardziej innych jeszcze bardziej...
@#@!# !!!!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą