Jak informuje Reuters, samolot, który leciał do Ontario w Kalifornii wylądował bezpiecznie z powrotem w Portland
ok. 20 minut po starcie. Na pokładzie znajdowało się 174 pasażerów i sześcioro członków załogi.
Feralna maszyna była nowa. Została dostarczona pod koniec października na Alaskę i certyfikowana na początku listopada.
Zawsze, gdy dochodzi do tak gwałtownej dekompresji, jest to poważne
zdarzenie związane z bezpieczeństwem.
Nie mogę sobie wyobrazić, czego doświadczyli ci pasażerowie. Prawdopodobnie była to dość gwałtowna i zdecydowanie przerażająca sytuacja.
Ten incydent pokazuje,jak ważne jest, aby pasażerowie zapinali pasy bezpieczeństwa w samolocie,
nawet jeśli kontrolka zapięcia pasów jest wyłączona. To bardzo, bardzo poważna sytuacja i mogło być znacznie gorzej. Gdyby
ktoś siedział na tym siedzeniu i nie był zapięty, sytuacja wyglądałaby
inaczej – powiedział Reutersowi Anthony
Brickhouse, ekspert ds. bezpieczeństwa lotniczego na Embry-Riddle
Aeronautical University.
Po tym incydencie linia Alaska Airlines uziemiła wszystkie swoje samoloty Boeing 737 MAX 9 i zapowiedziała pełną kontrolę techniczną maszyn.
Boeing również poinformował w oświadczeniu, że bada sprawę.
Jesteśmy
świadomi incydentu z udziałem lotu 1282 linii Alaska Airlines. Pracujemy
nad zebraniem dodatkowych informacji i jesteśmy w kontakcie z naszym
klientem. Zespół techniczny Boeinga jest gotowy do wsparcia dochodzenia – napisano w oświadczeniu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą