| « | następny » |
Kiedy zapytasz Mentzena o pigułkę „dzień po”
Projekt nowelizacji Prawa farmaceutycznego, który przewiduje dostępność jednego z hormonalnych środków antykoncepcyjnych – pigułki „dzień po” – dla osób powyżej 15 lat, został w czwartek ponownie skierowany do sejmowej Komisji Zdrowia. Wniosek o odrzucenie projektu w całości złożyła Konfederacja. Sławomir Mentzen został zapytany, dlaczego jego ugrupowanie jest przeciwne temu rozwiązaniu.
Sławka martwi to, że 15-latki kupią sobie pigułkę „dzień po”, bo według niego to jest pigułka aborcyjna.
Tabletka „dzień po”, znana również jako awaryjna antykoncepcja, to lek używany po stosunku płciowym w celu zapobieżenia ciąży. Działa głównie przez opóźnianie lub zapobieganie owulacji (uwalnianiu jajeczka z jajnika). Nie jest to metoda antykoncepcji, którą należy stosować regularnie, ale raczej awaryjna metoda stosowana po niezabezpieczonym stosunku płciowym lub gdy inna metoda antykoncepcji zawiedzie (na przykład gdy prezerwatywa pęknie). Pigułka „dzień po” może opóźniać owulację bądź zapobiegać zapłodnieniu. Niczego nie aborcjonuje, nie jest tabletką wczesnoporonną.
Sławek jednak nie bardzo przejmuje się faktami, bo dla Konfederacji jest to kwestia ideologiczna i w tym temacie mówi jednym głosem z Kościołem. Mentzen powiedział też: „Mamy tę pigułkę dzień po, która może być szkodliwa dla organizmu, która nie była badana na 15-16-latkach, która według producenta nie powinna być zażywana przez ludzi poniżej 18. roku życia”.
Lider Konfederacji kolejny raz mija się z prawdą. Pigułki zostały przebadane oraz badania trwają – wyniki można znaleźć w pismach medycznych. W 2015 roku Komisja Europejska zarekomendowała, zgodnie z opinią Europejskiej Agencji Leków, by pigułka EllaOne, zawierająca octan uliprystalu była dostępna w UE bez recepty. Taka decyzja może zapaść tylko w wyniku pieczołowitych badań. Wynikiem tych badań jest zapis na ulotce: „Ten lek jest odpowiedni dla wszystkich kobiet w wieku rozrodczym, w tym osób młodocianych”.
W opisie produktu leczniczego na stronie Europejskiej Agencji Leków, instytucji UE, która rekomenduje leki do obrotu w UE, czytamy: „Osoby młodociane: octan uliprystalu w celu antykoncepcji doraźnej jest odpowiedni dla kobiet w wieku rozrodczym, w tym osób młodocianych. Nie wykazano żadnych różnic w zakresie bezpieczeństwa lub skuteczności w porównaniu z kobietami dorosłymi w wieku co najmniej 18 lat”.
I dalej: „Osoby młodociane: profil bezpieczeństwa obserwowany u kobiet w wieku poniżej 18 lat w badaniach i doświadczeniach po wprowadzeniu leku do obrotu jest podobny do profilu bezpieczeństwa u osób dorosłych podczas programu fazy III”. Co więcej, antykoncepcję awaryjną rekomendują wszystkie możliwe międzynarodowe instytucje i zespoły ekspertów, takie jak WHO. Można im nie wierzyć i nie zażywać pigułek, ale to już inna historia.
Tabletka „dzień po”, znana również jako awaryjna antykoncepcja, to lek używany po stosunku płciowym w celu zapobieżenia ciąży. Działa głównie przez opóźnianie lub zapobieganie owulacji (uwalnianiu jajeczka z jajnika). Nie jest to metoda antykoncepcji, którą należy stosować regularnie, ale raczej awaryjna metoda stosowana po niezabezpieczonym stosunku płciowym lub gdy inna metoda antykoncepcji zawiedzie (na przykład gdy prezerwatywa pęknie). Pigułka „dzień po” może opóźniać owulację bądź zapobiegać zapłodnieniu. Niczego nie aborcjonuje, nie jest tabletką wczesnoporonną.
Sławek jednak nie bardzo przejmuje się faktami, bo dla Konfederacji jest to kwestia ideologiczna i w tym temacie mówi jednym głosem z Kościołem. Mentzen powiedział też: „Mamy tę pigułkę dzień po, która może być szkodliwa dla organizmu, która nie była badana na 15-16-latkach, która według producenta nie powinna być zażywana przez ludzi poniżej 18. roku życia”.
Lider Konfederacji kolejny raz mija się z prawdą. Pigułki zostały przebadane oraz badania trwają – wyniki można znaleźć w pismach medycznych. W 2015 roku Komisja Europejska zarekomendowała, zgodnie z opinią Europejskiej Agencji Leków, by pigułka EllaOne, zawierająca octan uliprystalu była dostępna w UE bez recepty. Taka decyzja może zapaść tylko w wyniku pieczołowitych badań. Wynikiem tych badań jest zapis na ulotce: „Ten lek jest odpowiedni dla wszystkich kobiet w wieku rozrodczym, w tym osób młodocianych”.
W opisie produktu leczniczego na stronie Europejskiej Agencji Leków, instytucji UE, która rekomenduje leki do obrotu w UE, czytamy: „Osoby młodociane: octan uliprystalu w celu antykoncepcji doraźnej jest odpowiedni dla kobiet w wieku rozrodczym, w tym osób młodocianych. Nie wykazano żadnych różnic w zakresie bezpieczeństwa lub skuteczności w porównaniu z kobietami dorosłymi w wieku co najmniej 18 lat”.
I dalej: „Osoby młodociane: profil bezpieczeństwa obserwowany u kobiet w wieku poniżej 18 lat w badaniach i doświadczeniach po wprowadzeniu leku do obrotu jest podobny do profilu bezpieczeństwa u osób dorosłych podczas programu fazy III”. Co więcej, antykoncepcję awaryjną rekomendują wszystkie możliwe międzynarodowe instytucje i zespoły ekspertów, takie jak WHO. Można im nie wierzyć i nie zażywać pigułek, ale to już inna historia.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą