Koniecznie w bambusowym koszyczku, w metalu nie wychodzą, skubane.na ciasto:
10 gram drożdży
25 deko mąki
łyżka cukru
łyżka oleju
słuszna szczypta proszku do pieczenia
słuszna szczypta soli
na farsz:
dynia pizmowa
pasta miso
szpinak
imbir
czosnek
dymka
chili
limonka
sos sojowy
kumin
kolendra
kardamon
pieprz syczuański
olej, najlepiej sezamowy lub arachidowy
Najpierw trzeba wyrobić ciasto. Potrzebujemy do tego około filiżanki mocno ciepłej, ale nie gorącej wody. Zalać nią rozkruszone drożdże i dodać cukier. Dajemy drożdżom dosłownie pięć minut, jak zaczyn zacznie bąbelkować dodać przesianą mąkę, sól, proszek do pieczenia, olej (najlepiej jakiś aromatyczny, np sezamowy) i mocno zagnieść ciasto aż się przestanie lepić do rąk.
Następnie przykryć je wilgotną ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce.
Dynię posiekać bardzo drobno i podsmażyć w woku. Jak trochę zmięknie dodać starty na drobno czosnek i imbir. Smażyć aż zaczną wydzielać aromat.
W moździerzu utłuc przyprawy. Kręcić ogień, dodać je do potrawy, podprażyć chwilę, dodać szpinak, sok z cytryny, sos sojowy. Jak szpinak zmięknie dodać pastę miso, sporo, to składnik farszu, nie przyprawa.
Całość powinna być wyraźnie słona, pikantna i aromatyczna. To farsz, więc powinien być aż za bardzo wyrazisty.
Ciasto powinno nam już wyrosnąć. Zagnieść je mocno jeszcze raz. Odrywać kawałki wielkości orzecha włoskiego, rozwałkować najcieniej jak się da i zawinąć sakiewki jak na zdjeciu.
Dno parowaru dobrze jest wyścielić papierem do pieczenia, albo jakimiś liśćmi, bo skubane lubią przywierać.
Ja gotuję aż 10 minut, chociaż w przypadku warzywnego pewnie można śmiało skracać ten czas.
Podaję z kupnym sosem, aż mi wstyd.
Później dopisze jeszcze inne propozycje farszu.
10 gram drożdży
25 deko mąki
łyżka cukru
łyżka oleju
słuszna szczypta proszku do pieczenia
słuszna szczypta soli
na farsz:
dynia pizmowa
pasta miso
szpinak
imbir
czosnek
dymka
chili
limonka
sos sojowy
kumin
kolendra
kardamon
pieprz syczuański
olej, najlepiej sezamowy lub arachidowy
Najpierw trzeba wyrobić ciasto. Potrzebujemy do tego około filiżanki mocno ciepłej, ale nie gorącej wody. Zalać nią rozkruszone drożdże i dodać cukier. Dajemy drożdżom dosłownie pięć minut, jak zaczyn zacznie bąbelkować dodać przesianą mąkę, sól, proszek do pieczenia, olej (najlepiej jakiś aromatyczny, np sezamowy) i mocno zagnieść ciasto aż się przestanie lepić do rąk.
Następnie przykryć je wilgotną ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce.
Dynię posiekać bardzo drobno i podsmażyć w woku. Jak trochę zmięknie dodać starty na drobno czosnek i imbir. Smażyć aż zaczną wydzielać aromat.
W moździerzu utłuc przyprawy. Kręcić ogień, dodać je do potrawy, podprażyć chwilę, dodać szpinak, sok z cytryny, sos sojowy. Jak szpinak zmięknie dodać pastę miso, sporo, to składnik farszu, nie przyprawa.
Całość powinna być wyraźnie słona, pikantna i aromatyczna. To farsz, więc powinien być aż za bardzo wyrazisty.
Ciasto powinno nam już wyrosnąć. Zagnieść je mocno jeszcze raz. Odrywać kawałki wielkości orzecha włoskiego, rozwałkować najcieniej jak się da i zawinąć sakiewki jak na zdjeciu.
Dno parowaru dobrze jest wyścielić papierem do pieczenia, albo jakimiś liśćmi, bo skubane lubią przywierać.
Ja gotuję aż 10 minut, chociaż w przypadku warzywnego pewnie można śmiało skracać ten czas.
Podaję z kupnym sosem, aż mi wstyd.
Później dopisze jeszcze inne propozycje farszu.
--