Dwa domy na jednej działce. Od miesiąca burdel ze śmieciami - zmiana firmy wywożącej. Zamiast 6 dużych pojemników do sortowania (na wspomniane dwa domy) - również 6, ale malutkich. Wszystko pełne, nie ma gdzie wrzucać. 3 telefony, wizyty - "niedługo będzie". Dzisiaj kolejny telefon:
- Blablabla, kiedy postawicie wreszcie pojemniki na drugi dom?
- Niedługo, skarżymy firmę
- Ok, bardzo fajnie, ale dlaczego ja drugi miesiąc płacę za 2 domy, a wywożone jest z 1?
- A są wywożone?
- No są, ale się urwa nie mieści. Nie mam gdzie już wyrzucać.
- Ale są wywożone?
- Tak, ale nie tak jak powinny. Nie ma śmietników! Dlatego jeszcze raz. Dlaczego mam płacić za niewykonanie usługi?
- Bo to proszę Pana jest podatek, a nie usługa.
- Ale podatek to się chyba od czynności płaci?
- To Pana interpretacja.
- Czyli muszę płacić, niezależnie czy mi wywieziecie, czy nie?
- Tak.
Jeszcze chwilę to trwało. Facet twardo stał na stanowisku, że nie mam co pisać i dzwonić - bo i tak będę płacił, bo to podatek.
Jak tu się nie wurwić?
- Blablabla, kiedy postawicie wreszcie pojemniki na drugi dom?
- Niedługo, skarżymy firmę
- Ok, bardzo fajnie, ale dlaczego ja drugi miesiąc płacę za 2 domy, a wywożone jest z 1?
- A są wywożone?
- No są, ale się urwa nie mieści. Nie mam gdzie już wyrzucać.
- Ale są wywożone?
- Tak, ale nie tak jak powinny. Nie ma śmietników! Dlatego jeszcze raz. Dlaczego mam płacić za niewykonanie usługi?
- Bo to proszę Pana jest podatek, a nie usługa.
- Ale podatek to się chyba od czynności płaci?
- To Pana interpretacja.
- Czyli muszę płacić, niezależnie czy mi wywieziecie, czy nie?
- Tak.
Jeszcze chwilę to trwało. Facet twardo stał na stanowisku, że nie mam co pisać i dzwonić - bo i tak będę płacił, bo to podatek.
Jak tu się nie wurwić?
Ostatnio edytowany:
2018-05-09 09:58:56
--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa