Kobieto, żyj tak, aby dobrze było
tobie i tym, co na Cię skazani
Nie zdradzaj, by nic Ciebie nie zdradziło
Tak mędrzec stary rzekł do pewnej pani.
Ja od siebie też skromnie dodam wersów kilka
Bo choć młody jestem i widziałem mało
Wiem, że z kobiety można zrobić wilka
Ale też anioła. Przynajmniej się dało...
Wtem w moją stronę leci kamień spory
Ledwo zdążyłem schylić głowę moją
"Dosyć kochany wszystkich love story
Niechaj się teraz mężczyźni nas boją!
Kobieta niezależna musi być i basta!
Wolna i pracująca - trzymamy się tego
Ktoś się sprzeciwi? Wyrwiemy jak chwasta!
Do krwi ostatniej będziem bronić swego!"
Te słowa twarde były wypisane
na kartce, która z kamieniem wleciała
Takie przesłanie zostało nam dane
Kobieto, czemu tyś to napisała?
Powiedz mi kiedy, piękna ma i miła
Jam wolność Ci zabrał czy Cię ograniczał?
Tyś moje zdrowie, nadzieja i siła
(Nie będę w tym miejsu wszystkiego wyliczał)
Jeśli przeze mnie krzywda Ci się stała
Powiedz mi droga, a to wszystko zmienię
Lecz proszę tylko, mówióc co byś chciała
Następnym razem nie rzucaj kamieniem.
Napisane we wczesnolicealnych czasach :)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą